Anna Czerwińska wykorzystała ostatnią szansę. Przeczekała huragan, który
przetoczył się przez Everest, powodując wycofanie się i zakończenie
różnych wypraw. W tym tygodniu kończy się termin zezwoleń na akcję górską
na południowych, nepalskich stokach.
Do dziś trzynastu Polaków weszło na Everest. Listę tę otwierają i kończą
kobiety: Wanda Rutkiewicz i Anna Czerwińska. Pięcioro alpinistów z tej
grupy już nie żyje: dwóch zginęło na stokach Everestu, dwoje na innym
himalajskim ośmiotysięczniku Kangczendzondze, jeden na Lhotse.
Czerwińska jako druga z Polski, po Leszku Cichym, zdobyła Koronę Ziemi -
weszła na najwyższe szczyty wszystkich kontynentów: Mount Everest,
Carstensz (Oceania), Aconcagua (Ameryka Płd.), Mount McKinley (Ameryka
Płn.), Mount Vinson (Antarktyda), Mont Blanc (Europa). Dla tych, którzy
uważają, że granice Europy stanowi Kaukaz, dołożyła wspinaczkę na Elbrus.
Aby zaś zadowolić purystów geograficznych, wybrała się na spacer na Górę
Kościuszki w Australii. Około 50 osób na świecie zdobyło Koronę Ziemi, w
tym siedem kobiet.
Dwa lata temu po kolejnej nieudanej wyprawie na Everest Czerwińska mówiła
"Rz", planując następną: "Zaparłam się na Everest! Zapewne to dziwna
pasja jak na mój wiek, mam 49 lat, ale ich nie czuję. Wiem, że tysiąc
osób tam weszło i to żaden wyczyn, ale góra wcale przez to nie jest
łatwiejsza ani niższa. W każdym razie w przyszłym roku może wejdę, pewnie
jako najstarsza kobieta..." Czerwińska dopiero za czwartym razem weszła
na wierzchołek Everestu.
Nie ma jeszcze dokładnych danych z tego sezonu. Do tej pory najstarszą
kobietą na szczycie była 47-letnia Japonka Yasuko Namba. Nie wystarczyło
jej jednak w 1996 r. sił na zejście w burzy śnieżnej. Zamarzła na
Przełęczy Południowej.
Monika Rogozińska